Forum Życie Dziewczyny  Strona Główna Życie Dziewczyny
to forum dla każdej dziewczyny :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Miłość, czy przywiązanie w Waszych związkach?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Życie Dziewczyny Strona Główna -> Radości i Smutki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Perełka
Gość






PostWysłany: 25 Sie 2008, Pon 09:58    Temat postu: Miłość, czy przywiązanie w Waszych związkach?

W co bardziej wierzycie: w miłość, czy przywiązanie, przyzwyczajenie do drugiej osoby??
Ja zawsze wierzyłam w miłość, choć w pewnych momentach słyszałam wewnętrzny głos...to tylko przywiązanie...
Ale tęsknota długo mnie męczyła i nadal tak się dzieje.
Zawsze dochodzę do wniosku, że jednak była to miłość.

Co o tym sądzicie??
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 22 Lis 2008, Sob 13:38    Temat postu:

Perełko miłośc Smile to co możemy czuc do tej drugiej osoby jest takie piękne i niepowtarzalne.. przyzywczajenie jest drugorzędne moim zdaniem i nie ono sprawia ze tak dobrze sie z kimś czujemy Smile)
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 22 Lis 2008, Sob 19:13    Temat postu:

Przyzwyczajenie.

Dlaczego? Bo po 10 latach bycia razem, nie ma już motylków w brzuchu, pożądanie też gdzieś się schowało, ale za to zawsze zostaje codzienność.
Zakupy, sprzątanie, rachunki...
I osoba, którą znasz tak dobrze. Patrzysz na nią czasem i myślisz, gdzie to wszystko, co było na początku się schowało. I brakuje ci tych szalonych chwil, tego wzajemnego zapatrzenia, tego co spowodowało iż dziś jesteście razem.
Kiedyś ktoś opisał stały związek jako patrzenie na zawieruchę zimową przez okno. Siedzisz w ciepłym domku, popijasz gorącą herbatę i patrzysz na szalejący za oknem żywioł... Przez chwilę żałujesz, że jesteś tu gdzie jesteś, ale gdy uzmysłowisz sobie jak będziesz się czuł gdy przemarzniesz, jak szybko te upojne płatki zmienią się w zimną wodę, a malowniczo unoszony przez wiatr w górę śnieg, wciśnie ci się pod kurtkę...
...kolejny łyk herbaty...

I w rzeczywistości tkwisz tam gdzie jesteś, bo znasz człowieka z którym jesteś, bo może nie jest on doskonały a wasz związek bardzo gorący, to wiesz, że możesz na niego liczyć.

Niestety możemy wierzyć w miłość, możemy zapierać się, że to z miłości wciąż tkwimy tu gdzie tkwimy, ale wcześniej czy później pojawia się pytanie "A może gdyby to wszystko potoczyło się inaczej..."
A jednak zazwyczaj zostajemy tam gdzie jesteśmy...

Nie będę pisać po raz kolejnym o moim pierwszym małżeństwie, ale wiem, że miałam moment - tak samo jak mój Ex- gdy mało co nie postawiłam na przywiązanie. No cóż na starość człowiek boi się utraty stabilizacji.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 22 Lis 2008, Sob 20:15    Temat postu:

Moja znajoma jest 16 lat z męzem... dalej są szczesliwi, chodzą na imprezy, dzwonią do siebie jak on jest w pracy , tęsknią.. jak ktoreś z nich wyjeżdza na dłuzej pisza smsy Smile piękne jest ze po tylu latach dalej sa tak ogromnie zainteresowani soba !
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 23 Lis 2008, Nie 12:48    Temat postu:

Miłość,miłość,miłość :smt049
Moi rodzice są małżeństwem 15 lat,a dalej ojciec prawi mamie komplementy,robi jej zdjęcia,dalej czują to pożądanie,tęsknotę,zazdrość,chodzą na imprezy,czy przez miasto za rękę.Wiadomo,że w to wchodzi też życie codzienne,ale oni to sobie jakoś tak umieją połączyć,że jakoś ich osobno sobie nie wyobrażam Smile Mam nadzieję,że u mnie też tak będzie Smile Bo wiadomo,chodzenie za rękę w tym wieku to normalka,ale za parę lat to będzie tylko wyraz miłości,a nie przyzwyczajenia


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 23 Lis 2008, Nie 12:50, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Myszka
Zapuścił korzenie
Zapuścił korzenie



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23 Lis 2008, Nie 14:04    Temat postu:

Dzisiaj sie mnie mąż spytał tak z nienacka,czy mysle,ze za 20 lat też będziemy tak trzymali sie za ręce Embarassed

Moj mąż zwariował-przez tydzien jak mnie nie bylo stal sie jeszcze większym romantykiem,albo ja to teraz bardziej widzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 28 Lis 2008, Pią 18:23    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 25 Wrz 2012, Wto 13:10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
agatka85
Zapuścił korzenie
Zapuścił korzenie



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 2061
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Orzesze

PostWysłany: 29 Lis 2008, Sob 10:53    Temat postu:

Miłość ma różne oblicza.. Po wielu latach małżeństwa napewno nie jest ona taka sama jak na początku związku. Miłość się zmienia, czasem w bardziej dojrzałą.. a czasem coraz bardziej słabnie. Różnie to bywa.
Obserwując moich rodziców, ktorzy są małżeństwem 25 lat, zauwazyłam jakby zakochali się w sobie na nowo... Oni zawsze byli bardzo blisko siebie, szanowali się, ale mieli trójkę malych dzieci i mniej czasy dla siebie. Teraz tego czasu maja więcej- wychodzą razem do zjaomych, wyjeżdżają na wakacje, weekendy, potrafią pisać do siebie czułe smsy czy poprostu leżeć sobie przytuleni na kanapie i oglądać film. Może głupoty, ale to są drobne rzeczy, ktore świadczą o tym,ze nadal są blisko siebie. Ja bym chciała żeby moje małżeństwo było tak udane jak małżeństwo moich rodziców. Bo mimo,że mieli w życiu różne kłopoty i problemy to zawsze sobie radzieli, nie raz kłócili się, bo to jest normalne, ale zawsze byli dla siebie podporą. Ale miłość i uczucie trzeba pielęgnować.
Bo niestety są malżeństwa które zyją ze sobą chyba tylko dlatego,że mają wspólny majątek albo ,ze nie wypada się rozstawać po tak długim czasie- kłócą się, biją nawet, mają kochanków, wakacje spedzają osobno itp. Niestety znam takie małżeństwa..
Wg mnie miłość nie jest darem , ktory otrzymujemy i będziemy go mieli cały czas.. trzeba to uczucia stale pielęgnować. I oboje małżonków musi się starać, a nie tylko jedno..


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 04 Gru 2008, Czw 18:47    Temat postu:

Andi to może by warto w tą zawieje wyjść razem i zaszaleć jak kiedyś??
A potem ogrzać się w łóżku przy blasku świec.
Bo namiętność i miłość trzeba non stop podgrzewać, zrób coś z nim czego nigdy nie robiłaś. Sex w przebieralni w sklepie? Bieganie po deszczu albo jazda na łyżwach może po prostu idźcie do tajskiej restauracji albo zrób mu masaż w seksownym czarnym przebraniu? Podgryewaj a Tz pryesyađ do stanu codyiennosc Odmien (???) ja a poczujesz MOTYLKI!!!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 04 Gru 2008, Czw 19:59    Temat postu:

Justyncia ale milosc to nie sex... A ty tu tylko o nim napisalas

Moim zdaniem milosc, choc chyba jeszcze do konca jej nie przezylam. A moze i tak a wydaje mi sie, ze nie. Jest to zbyt skomplikowane dla mnie wiec lepiej o tymza duzo nie rozmyslac. Choc z drugiej strony skoro jests z kims 20 lat i nawet jesli kochasz i wszystko sie dobrze uklada, to przywiazanie tez tam wystepuje.
Powrót do góry
agatka85
Zapuścił korzenie
Zapuścił korzenie



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 2061
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Orzesze

PostWysłany: 04 Gru 2008, Czw 21:44    Temat postu:

Bo chyba miłość i przywiązanie ida w parze.
Ale od samych zależy czy po 20 latach bycia ze sobą nadal jest i milość i przywiązanie czy pozostaje już tylko to drugie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 06 Gru 2008, Sob 20:37    Temat postu:

no wlasnie. miedzy nami na pewno jest niepowtarzalne, jedyne w swoim rodzaju, gorace i prawdziwe uczucie, jakim jest milosc, ale czasami wydaje mi sie ze to przyzwyczajenie, szczegolnie jak sie poklocimy. jednak tesknota pokazuje ze to cos wiecej niz przywiazanie,to milosc Very Happy zobaczymy jak to bedzie wygladac po 20 latach zwiazku Razz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 15 Gru 2008, Pon 12:37    Temat postu:

mam nadzieje ze moja milosc nie zmieni sie po prostu w przyzwyczajenie do A i bedzie trwala obustronnie dluuuugo, chociaz jedno z drugim sie laczy... duzo razy myslalam nad tym jak A jest w wojsku i doszlam do wniosku ze gdyby to nie byla milosc to juz bym dawno nie wytrzymala tego napiecia rozlaki i braku A. a jak juz A jest przy mnie to czuje go w sercu, wiec jesli byloby to przyzwyczajenie to na pewno nie czulabym tego co czuje;) ale jak patrze na niektore malzenstwa to widac ze ludzie sa ze soba z przyzwyczajenia, po to ze ich wiaze sakrament, dzieci, dom, rodzina... zaniedbali uczucie... i tego sie obawiam u siebie, ze jak juz zaloze rodzine bede miala meza i wszystko tak jak nalezy to uczucie miedzy nami bedzie powoli gaslo, a nasze zycie stanie sie rutyna...
Powrót do góry
migotka1984
Generał - Moderator
Generał - Moderator



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 1216
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17 Gru 2008, Śro 15:04    Temat postu:

Miłość Smile U mnie to różnie można odbierać ,ale wydaję mi się ,wręcz przeciwnie jestem pewna ,że to jest miłość . Jesteśmy już 6lat ze sobą a pół tora roku małżeństwem, też bym chciała, że by mój M mi słodził itd...ale mi zawsze powtarza ,że powinna wiedzieć o tym ,że mnie kocha, choć dużo bardzo dużo przeżyliśmy razem, bo ja mam bardzo trudny charakter a On jest bardzo uparty.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 05 Sty 2009, Pon 12:48    Temat postu:

U mnie też miłość....chociaz pamiętam jak byłam z swoim mężczyzną koło roku to zaczęłąm miewać wątpliwości i sie zastanawiac czy to jest prawdziwe czy tylko jestem uzależniona od niego...ale teraz gdy jest 3 lata później to niczego nie żałuje jestem w 100% pewna że to jest prawdziwa miłość.. przeszliśmy tak wiele że nic nas nie rozdzieli. Jak jak u migotki ja mam trudny charakterek a mój żółnierz uparty jak stado osłów i chocby nei wiem co to pamietamy zawsze żę się kochamy:)
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Życie Dziewczyny Strona Główna -> Radości i Smutki
Idź do strony 1, 2  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin