Forum Życie Dziewczyny  Strona Główna Życie Dziewczyny
to forum dla każdej dziewczyny :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy lepiej być szczerym, czy milczeć?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Życie Dziewczyny Strona Główna -> Radości i Smutki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Perełka
Gość






PostWysłany: 20 Kwi 2008, Nie 14:55    Temat postu: Czy lepiej być szczerym, czy milczeć?

Szczerość nie zawsze musi ranić, człowiek który jest szczery może pomóc drugiej osobie, może jej uświadomić niektóre sprawy...

Co o tym myślisz?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 20 Kwi 2008, Nie 17:36    Temat postu:

Wydaje mi się, że szczerość często może przynieść więcej dobrego niż złego. Dlaczego kiedy wszyscy śmieją się z kogoś, że np się ubrudził, nie podejść do tej osoby i jej o tym powiedzieć?
Jeśli moja przyjaciółka robi (lub ma zamiar zrobić) coś głupiego wolę jej o tym powiedzieć niż potem słuchać jaka ona była głupia, że to zrobiła i żałować, że jej nie uprzedziłam. I chyba wolałabym, żeby ona też mi powiedziała gdy widzi, że coś może się źle skończyć.

Może moje zdanie wynika z tego, że zawsze byłam szczera i zdarza się, że nie umiem powstrzymać się od tego, żeby coś powiedzieć, ale uważam, że lepiej powiedzieć prawdę niż ją przemilczeć.
Powrót do góry
Myszka
Zapuścił korzenie
Zapuścił korzenie



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20 Kwi 2008, Nie 17:59    Temat postu:

Jezeli jest sie odwaznym to zawsze lepiej byc taktownie szczerym niz fałszywie milczec lub przytakiwac.
Mi osobiscie nie zalezy na wielkim gronie przyjaciol i nie chce ich zdobywac przypodabniajac sie im przez bezgraniczne akceptowanie ich czasem głupich pomysłów.Jak uwazam ze cos jest zle to mówie o tym głosno przez co nie jednokrotnie uwazano,ze wszczynam kłótnie,itd.

Wiekszosc osob wie co jest zle a mimo wszystko milczą,zeby przypadkiem nie zostaly przez innych skrytykowane-mi tam nie zalezy-jak ktos mnie zna to wie,ze nie jest moim celem kogos obrażenie.
Wczoraj np.skrytykowalam moja przyjaciolke za to,ze oszukuje meza,wiążąc sie z żonatym,20 lat starszym facetem.Widzialam,ze jest na mnie wkurzona,ale jak posłuchala moich argumentow,to przynajmniej stwierdzila,ze przemysli sobie jeszcze raz wszystko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niunia_:-))
Marszałek Polski - Admin
Marszałek Polski - Admin



Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 2603
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: 21 Kwi 2008, Pon 08:50    Temat postu:

Lepiej jest być szczerym i tak zawsze robie, ale wiem jakie to ma skutki. Zawsze wszyscy powtarzaja, ze wolą ludzi szczeych niż kłamliwych. A tak naprawde uważam, że to nie jest prawda.
Odkąd pamietam jestem szczera i mówie odrazu co myśłe i wiem, że czasem może to boleć, ale wole powiedzieć szczerze niż kłamać. A co z tego wyszło, że ludzie do okola mnie tego nie akceptowali i odwracali się odemnie. Dlatego dziś mam mało znajomych, bo wole mieć takich co potrafią wysluchac prawdę niż słuchac wyszukanych kłamst.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 21 Kwi 2008, Pon 12:17    Temat postu:

bezapelacyjnie szczerym, bo nie chciałabym przebywać w towarzystwie ludzi, którzy sami zamiast coś powiedzieć - milczą. Tym samym osobiście też staram się nie być milczącą zwłaszcza w sprawach dużej wagi.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 21 Kwi 2008, Pon 19:02    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 26 Wrz 2012, Śro 09:10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 26 Kwi 2008, Sob 10:57    Temat postu:

Czasami jest tak, że my po prostu wiemy co chcemy usłyszeć z góry i to jest bezsensu. Np. wiesz, że wyglądasz beznadziejnie w danej sukience, ale ona Ci się tak bardzo podoba, że musisz ją mieć. To Twój doradca, gdy widzi, że jesteś tak bardzo napalona na tą sukienkę powie Ci, że weź ją. Wyglądasz średnio w niej, ale to i tak przekona tą osobę do kupna.
Ale również uważam, że szczerość jest ważna, bardzo ważna! Nawet gdy boli. Jak to mówią "prawda kole w oczy". Ale przecież nie da się żyć w ciągłej sielance, bez krytyki, bo można popaść w samozachwyt. A znam takie osoby, wiecznie chwalone i nie słyszące nigdy krytyki, są teraz zarozumiałe i pyszne. Ciężko jest im stanąć twarzą w twarz z osobą szczerą. Bo nie potrafią godnie przyjąć krytyki.
Uczyłam się o tym na "Kulturze zawodu" ale nie będę streszczać książki.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 26 Kwi 2008, Sob 11:45    Temat postu:

W niektorych sprawach lepiej jednak milczec bo slowa potrafia ranic...czasami lepiej zyc w niewiedzy...sama sie o tym przekonalam kilka razy...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 25 Lip 2008, Pią 21:17    Temat postu:

Szczerość najważniejsza!Jednak czasem dobrze jest tez pomilczeć.
Powrót do góry
Perełka
Gość






PostWysłany: 25 Sie 2008, Pon 10:39    Temat postu:

No więc...

Nie byłam szczera wobec jednej osoby.
W pracy była dziewczyna, szkoliła się na kierownika sklepu.
Dostawała równiez kasetkę i była także kasjerem razem z nami.
Zaczęły ginąć pieniądze z kasetek.
Zawsze jak kogoś przeliczała, zawsze był brak. A to się pomyliła, a to zapomniała włożyć grubszą kwotę przy rozmiance. W koncu starsze kierownictwo robiło jej podpuchę, do jej kasetki zaczęły podkładać dodatkowe pieniądze. Nigdy nie ujawniła, że jest za dużo, brała dla siebie. A jak miała za mało, od razu zgłaszała.
Tak mnie kordziło aby ją przestrzeć, aby zmieniła swoje postępowanie...ale czy złodziejowi warto? milczałam.
No i stało się zwonili ją, bez podania przyczyny...miała umowę na rok, okres próbny. Wymienił jej prawa kodeksu pracy.
Podpisała wszystko co kierownik jej podsunął.

Wiedziała dlaczego ją zwolniono...

A potem przez neta prosiła abym przepowiedziała jej wszystko co mówią na jej temat w pracy... że ona nie wie dlaczego rozwiązano z nią umowę, że mam się dowiedzieć...

Ignoruję ją, chcę być bezstronna, nie chcę przepowiadać nic...

No i co Wy na to?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 25 Sie 2008, Pon 16:34    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 25 Wrz 2012, Wto 20:05, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 25 Sie 2008, Pon 20:14    Temat postu:

Perełko teraz coś z przypadków.
W Hull większość ludzi pochodzi z północy kraju i z twojego regionu, jeszcze nigdy nie udało mi się spotkać kogoś z rzeszowszczyzny.Gdy szukaliśmy kogoś do pracy, akurat nawinął się taki niby znajomy, więc go sopytałam czy nie zna kogoś... Znał. Dziewczyna z mojej miejscowości a jak wypełniała kwity na rejstrację, to to nazwisko mnie uderzyło... Moja mama z jej maą pracowały razem! Ale zaraz sobie wytłumaczyłam, że to nie możliwe, bo dziewczyna po rozwodzie, więc ma nazwisko męża. Nie miała, wróciła do panieńskiego. Wszytko było ładnie pięknie, ona dobrze się zapowiadała, aż do momentu gdy powiedziałam o tym mojej mamie. A to spytała tylko: Boże, ty chyba z nią nie mieszkasz?!
Zatkało mnie. Okazało się, że nie tylko moja mama pracowało z jej mamą, ale i z nią samą. A dziewczyna poleciała z pracy za kradzież pieniędzy, pracowała na okienku pocztowym, ludzie płacili jej za rachunki, a ona kasę do kieszeni chowała.
Tak właśnie jest. Czasem prawda dopada cię na drugim końcu świata.
Dobrze zastanawiała się czy powiedzieć Bossowi o tym. Powiedziałam, on od razu chciał ją zwolnić, mi wtedy serce zmiękło. Pomyślałam, a co jeśli ona zrobiła raz źle i dostała niezłą nauczkę, może się poprawiła? W końcu każdy znnas popełnia błędy. Powiedziałam o tym Bossowi, że może źle robi, bo w końcu ona dobrze pracuje. Została. Nie raz na nią narzekam, nie raz pluję sobie w gębę, że po co wtedy za nią stawałam, ale wciąż uważam, że zrobiłam słusznie. I tak złoszczę się sama na siebie Laughing

Przed prawdą nie uciekniesz, ale czasem nie warto bawić się w mediatora, bo to ty będziesz winna. Dziewczyna zarzuci ci, czemu jako koleżanka nie powiedziałaś jej o tej sytuacji, czemu nie ostrzegłaś. Będzie cię winić, do końca swoich dni. Potrzeba ci tego?
A swoją drogą, jedno z pytań często zadawanych na rekrutacji w Tesco brzmi: twój najlepszy kolega kradnie, co robisz?
Potem: a jeśli będzie się chciał z tobą podzielić?
A co jeśli on faktycznie musiał? Bo żona w ciąży, bo dziecko chore, albo co gorsza umierające.

Perełko złodziej złodziejem pozostanie, kto raz sięgną po nieswoje zrobi to znów, to tylko kwestia czasu. Czy miałabyś wyrzuty sumienia, gdyby ona np. okradła ci torebkę w autobusie? Podejrzewam, że nie. A w mediatora się nie baw, dziewczynę zbądź byle czym.
Powrót do góry
Perełka
Gość






PostWysłany: 25 Sie 2008, Pon 22:23    Temat postu:

Zignorowałam ją. Byłam widoczna na NK i nie pisała już do mnie...więc nic nie pisałam ja i ona również, napewno domyśliła się, że my wszystko wiemy dlaczego została zwolniona.
Jestem spokojniejsza Smile
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 12 Sty 2009, Pon 18:10    Temat postu:

Moim zdaniem lepiej szczerym być ,jeśli wiemy,że to mogłoby pomóc,a przemilczeć,jeśli miałoby zaszkodzić...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 12 Sty 2009, Pon 21:34    Temat postu:

To wszystko zależy od sytuacji, od okoliczności. Ja z natury nie jestem żadną intrygantką i nie robię ludziom pod górę. Jeśłi moje zdanie ma pomóc-będę szczera, jeśli może zaszkodzić-przemilczę... I to jest chyba złoty środek.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Życie Dziewczyny Strona Główna -> Radości i Smutki
Idź do strony 1, 2  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin