Życie Dziewczyny

Gość

To jest najbezpieczniejsza metoda Smile

Gość

tak wiec czekamy cierpliwie... Wink

Gość

tylko, że ja jestem niecierpliwa Very Happy

Gość

Nacik ja tez chcialabym juz wszystko wiedziec... Meczace jest takie oczekiwanie...

Gość

ha to oczekiwanie cierpliwosci nas nauczy! pozyjemy zobaczymy a tym czasem szykuje sie na 21.12.06 wiecej niz pewne wiec jeszcze tylko 77 dni i koniec tego wojska;-)

Gość

Ja już niewierze w to że nasze latawce wyjda wczesniej:( tak samo były plotki że jasien idzie na 12 miesiecy a mój kolega dostał bilet na 6.11 i ma powiedziane że idzie na 9 miesięcy i na komisji powiedzieli mu że narazie niema żadnych planów żeby słuzba była dłuższa .

Gość

no też tak słyszałam

eh...dziwny jest ten MON

tysiąc myśli i zmian na minutę

Gość

właśnie nacik tysiac mysli, dziewczynkom nadzieje robia a potem co??? nie nawidze wojska....

Gość

ja od pierwszego dnia kiedy poszedł wojak do wojska znienawidziłam ten cały cyrk

najpierw jest tak, a potem inaczej bo ktoś miał złe humorki i nastroje i musiało być po jego myśli... ludzie więcej serca Sad

jeszcze mnie nikt nie przekonał co do tego wyrównania... nie chce się później nie miło rozczarować Sad

Gość

własnie wojsko nie ma serca i nas nie rozumieja...

Gość

A ja sie troche podlamalam, wlasciwie wpadlam na chwile w panike, bo wojak powiedzial mi, ze jest wyrownanie rocznika, a teraz w pazdzierniku przychodzi do nich do Jednostki dziki pobor, i albo skroca im to wojsko o miesiac, albo przedluza o trzy miesiace Sad

Juz nie wiem co myslec, ile osob, tyle informacji Sad

Nie chce nawet dopuszczac do siebie mysli, ze moglby tam siedziec trzy miesiace ponad programowo Sad

Porazka

Gość

ja nawet nie chce takiego czegoś usłyszec od mojego wojaka, bo chyba popadne w rozpacz Sad

jestem nastawiona na 9 miechów i ani jeden dzień dłużej Sad

Gość

Ja tez nie chcialam tego uslyszec, ale teraz przynajmniej psychicznie musze zaczac sie nastawiac, ze moga mi go zabrac na dodatkowe trzy miesiace... Sad

Gość

Dziewczynki to jest wojsko. Tam jedyną pewnością jest jej brak. Przykro mi.
Poporstu nie nastawiajcie się ani na dłużej, ani na krócej. Będzie co ma być.
Paweł był smutny z tego powodu, że gdy mówił iz przyjedzie do mnie na taryfkę i podawał datę to ja mu zawsze odpowiadałam: będę się cieszyć jak zobaczę cię u siebie na dworcu.
I tak samo było z pj-tkami, dopiero jak wyszedł za bramę widaomo było, że nikt mu tego wolnego nie odwoła.

Dlatego Niunie wrzućcie na luz, po co przejmowac się czymś co od was jest niezależne.

Kurde jak to się prosto pisze, a przecież nie raz samemu ciężko jest się do tego zastosować Confused

Gość

Wiem, ze najlepsza metoda jest nie martwic sie czyms, co nie jest od nas zalezne, ale to jest silniejsze uczucie... Sa dni, kiedy jakos idzie wytrzymac bez Wojaka, czyms sie czlowiek zajmie i czas uplywa, ale czasem tesknota az zrzera od srodka Sad

Czasem mam ogromna ochote poradzic sie, porozmawiac z nim... a tu nie da rady bo spora odleglosc nas dzieli, a SMSem nie wszystko idzie "powiedziec"... Sad