Życie Dziewczyny

AgULa1

wiem że jak siora rodziła pierwsze w Jarocinie to tam chyba powyżej 4kg robią CC, u nas nic takiego nie ma - jak daje rade rodzisz naturalnie, jakby sie coś działo to by działali.
W końcu 4,420 i 4,250 rodziłam Wstyd

Niunia_:-))

Agatka teraz niby kierują powyżej 4kg na CC ale to nie w każdym szpitalu w PL.
Ja nie wiem ile wazy Mój malec a chciałabym wiedzieć powiem szczerze, jak dotrwam do kolejnej wizyty poproszę o skierowanie na USG.

Ja jestem po wizycie i szyjkę mam króciutką i gładka gotową do porodu. Gdyby akcja się nie zaczęła 4 listopada jadę do szpitala a 6 listopada ma CC. I teraz mam przemyśleć sprawę cesarki czy naturalnego i wymyśliłam, ze jak akcja sama ruszy to rodzimy SN a jak nie to CC bo wywoływanego porodu nie chce.
Mam nadzieję, że komplikacji nie będzie i uda się urodzić naturalnie bo bardzo bym tego chciała.

Ginekolog powiedział, że mój poród będzie szybko jak coś bo szyjka bardzo ładna.

Myszka

Mi przy niecałych 4kg juz proponowali CC,bo stwierdzili,że jestem drobna;)a brzuch mam wielki wiec powiedzieli,ze decyzja nalezy do mnie ale oni sugerują CC.Chcialam sprobowac naturalnie,ale ze nie mialam skurczow to wywoływali mi,a po 6h dziecko sie przekrecilo i juz nie bylo wyboru-CC.

Trzymam za Was kciuki dziewczyny:D

agatka85

Ja też wolałabym naturalnie urodzić i żeby samo mnie wzięło a nie że będą wywoływać.
Ja nie wiem czy szyjka mi się skraca, bo lekarka nie robiła mi usg pod tym kątem, tylko powiedziała że jest już miękka ale nie ma rozwarcia. Więc mam nadzieję, że do 20.10 wytrzymam Smile

Podobno też Mała nie ma dobrze osadzonej główki w kanale rodnym więc chyba poród aż tak nagle nie nadejdzie, choć to nigdy nie wiadomo Wink

Agula Ty to naprawdę urodziłaś "małe wielkoludy" Wink

Niunia_:-))

Agatka mnie Mój gin szyjkę sprawdza palcami, ze tak powiem. USG raczej już nie będę miała a szkoda.

agatka85

Mi przed wylotem do Anglii sprawdzała długość szyjki na usg dopochwowym i tam dokładnie mogła wyliczyć co do milimetra jaka ona jest długa. A tak to też sprawdza palcami, ale nic mi nie mówiła czy już się skróciła.

agatka85

No więc tak:
Do szpitala zgłosiłem się 2.11.13 rano. Pobadali mnie i przyjęli na oddział. Zrobili mi ktg, usg i wszystko było ok, rozwarcie na 2 palce. Myślałam, ze podadzą mi coś na wywołanie, ale stwierdzili ze nie bedą ponaglac matki natury i ze poczekamy aż zaczną mi się skurcze.
Tak przelezalam cała sobotę bezczynnie w sumie. Jakieś tam skurcze miałam ale bardzo słabe i ńieregularne.
W niedziele przed 7.00 zawolali nas na mierzenia tętna dziecka i jak wstalam z łóżka miałam mocniejszy skurcz i pózniej co 10min.ale nadal nie były specjalnie silne. Ale juz wiedziałam ze w ten dzień urodze, tylko spodziewałem się godzin wieczornych Wink

około 8.30-9.00 poszłam na ktg tam jak na złość przez pól godzińy tylko 1 skurcz był. Znowu cisza. O 10.40 pisałam śmiać do koleżanki, która miała przyjechać z A. do szpitala, to miałam lekkie skurcze średnio co 10min. Godzina 11.15 przyjechali to ja juz miałam silne skurcze ale tak co 10, 7 min. Aż nagle jak ruszyło to od razu poczułam bóle parte. Nie wiedziałam do końca czy to jest to. Poszłam jeszcze do kibelka wyproznic się i zarzadzilam przejście na porodowke bo juz nie dawalam rady.
Na porodowce chcieli zrobić mi ktg, ale juz nie umialam wylezec, przy badaniu okazało się ze mam 7cm Smile

jak to usłyszałam to się mega ucieszyłam Wink

zapytałam jeszcze o znieczulenie, to mi powiedziano ze nieoplaca się dawać bo prędzej urodze. Po kolejnych 2-3 skurczach miałam juz 9cm. Położna wtedy przebila mi wody i momentalnie miałam 10cm. Przeszłam na inna salke, zawolali męża i mogłam juz przec. Najpierw na lozku jakieś pozycje przybieralam, a po chwili zaproponowano mi piłkę, ale nie chciałam więc sprobowalam wstać i rodzic na stojąco żeby siła grawitacji mała szybciej schodzila w dół. Byłam słaba więc oparlam się o łóżko, kolysalam biodrami, A. Mnie asekurowal i dopiero na sama końcówkę wróciłam na łóżko. Nagle A. powiedział ze juz główka wyszła, ale zanim skończył to Mała juz cała wyskoczyla Smile

dali mi ja na brzuch, mąż mnie przytulil i pocalowal. Nawet o dziwo nie plakalismy, żadnych łez nie było. Chyba bardziej niedowierzanie ze to juz i radość Very Happy

potem A. przeciąć pępowinę mimo ze ńie chciał, to położna powiedziała mi TNIJ no to przecial Wink

jak wzięli Mała na wstępne badanie to mnie szyli, i miałam tez macice czyszczona.
Ogólnie poród miło wspominam bo super położna mi się trafiła- dziewczyna 27 lat ale z powołaniem. Lekarka tez super. Dobrze, ze byłam sama na porodowce bo trochę krzyczalam ze ńie dam rady itd. Wink

Ale wszystkie położne mnie dopingowaly hehe a na koniec szycia przyszła położna i razem z lekarka patrzą mi się w krocze i lekarka mówi " fajnie to zrobiłam nie?" a położna odpowiada " No fajnie!" Wink

smiesznieto wyglądało hehe

AgULa1

super poród, poszło jakoś błyskawicznie jak to czytam Smile

dobrze ze nie zdążyłaś sie namęczyc, do 7cm bez większego bólu to tak można by rodzic Smile

ze znieczuleniem jak u mnie, tez juz sie nie opłacało- a i tak tak źle nie było bez tego co Smile

ah pięknie isę czyta takie opowieści przewala oczami

(jak to miło czytac, gorzej jak rodzic trzeba Kwadratowy

)

Myszka

jej-az mam dreszcze Zawstydzony

agatka85

Agula tak jak piszesz- tak można rodzić Wink

też boli ale nie trwa to w nieskończoność. No ja myślałam, że może ze 4cm będę miała jak trafię na porodówkę, a tu 7 było więc byłam z tego cała happy Very Happy

bo praktycznie nic mnie nie bolało do tego czasu Very Happy

Zaraz po porodzie podali mi oksytocynę żeby macica się obkurczała, do tego Mała ciągła cyca więc mnie bolało

i się wkurzałam, bo niby już po wszystkim a tu skurcze jak do porodu hehe Na szczęście po tych 2 godzinach po porodzie moglam wziąść coś przeciwbólowego. Ten ból później przy karmieniu oj oj niezbyt miłe uczucie

Myszko ciekawe jak będzie teraz u Ciebie, Ty miałaś wcześniej cc?