Forum Życie Dziewczyny  Strona Główna Życie Dziewczyny
to forum dla każdej dziewczyny :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mieszkanie razem... Przed czy po ślubie?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Życie Dziewczyny Strona Główna -> Ślub i Wesele a potem codzienność dnia powszedniego
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: 08 Paź 2006, Nie 14:53    Temat postu:

Myszko masz racje ze ludzi nie osadza sie po tym jak gotuja czy sprzataja. Ale ustalicie sobie wczesniej jakies zasady. Zobaczycie jak wam to wychodzi w praktyce. Pewnie, ze faceta 30letniego sie zmienic nie da. I czesto dzeiwczyny wychodza z tego blednego zalozenia, ze "on sie przy mnie zmieni". Ale masz racje nie da sie.
Tylko jesli w pewnym momencie kompromisy nie wystarcza? I okazyje sie, ze np "zupa byla za slona"? To co lepsze? byc wtedy w malzenstwie i sie rozwodzic czy najpierw choc troche sprobowac i jesli naprawde sie nie dogadacie to poprostu sie rozstac, bo takie proste konflikty zlamaly juz niejeden zwiazek.

Oczywsice zeby wszystko bylo jasne "ze zupa za slona" to tylko przenosnia, a konflikty moga powstac naprawde z roznych glupich i niezraz banalnych powodow. A tak zobaczy sie czy wasza milosci przetrwa wlasnie dzien codzienny z jego rutyna, zemczeniem i problemami.

Tez nie jestem za jakims mieszkaniem po 10 lat z facetem bez slubu, ale jakis czas az dorobimy sie czegos wlasnego, bo nie wszystkich na kredyt stac, nie wszyscy szybko odrazu moga odlozyc jakas wieksza sume pieniedzy. A tracic dni na bycie osobno nie warto..wkoncu zycie jest dosc kruche..

I racja mieszkanie nie przy rodzicach bo to wogole pomylona rzecz.
Nie twierdze rowniez, ze mieszkanie razem przyspiesza decyzje o slubie. Watpie zeby tak bylo, a wrecza pewnie przeciwnie. Ale jak juz taka decyzje nadejdzie to bedzie to dobrze zaplanowane i przygotowane.

Ewelinko, nie wiem czy moge zapytac, ale dedukujac, ze Wasz piekny synek ma 7 miesiecy, a malzenstwem jestecie od niecalego roku, to czy Twoja ciaza nie przyspieszyla decyzji o slubie? Jesli tak to chyba to czy mieszkaliscie razem czy nie nie ma zadnego znaczenia w tym wzgledzie. No chyba, ze zle dedukuje Smile


Ps. Prosze dziewczynki piszcie poprawnie moj nick Smile Dzieki Smile
Powrót do góry
Myszka
Zapuścił korzenie
Zapuścił korzenie



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 08 Paź 2006, Nie 15:04    Temat postu:

yenneferr-totez własnie napisałam,ze pomieszkujemy z Piotrkiem,ale nie mozna tego nazwac wspolnym mieszkaniem,bo nie wynajelismy swojego lokum.Tatkie wspolne dni i noce pozwalają sprawdzic jak sie czlowiek zachowuje w tych sytuacjach i naprawde do tego nie trzeba wspolnie mieszkac 2-3 lata,a podzial obowiazkow jest niezmienny-raczej razem gotujemy,chyba ze Piotrek pozniej wraca z pracy-ja nie sciele lozka-to jest zasada:DDDDDDD
dlatego dalej obstaje przy swoim(nauczona doswiadczeniem kolezanek mieszkajacych po kilka lat bez slubu z chlopakami),ze zyjac wspolnie bez slubu,tez nie dorobi sie kokosow,bo trzeba normalnie funkcjonowac,placic rachunki.To wlasnie"przy rodzicach"mozna dorobic sie $ chocby na wesele,bo nie placisz tyle za mieszkanie,jedzenie,rachunki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 08 Paź 2006, Nie 15:12    Temat postu:

No, ale przy rodzicach to wogole nie zycie razem na wlasny rachunek to pominmy wogole ten watek Wink

A ze zapytam macie oboje swoje mieszkania? tzn w ktorych mieszkacie sami? Czy mieszkasz z rodzicami? Jesli oczywiscie moge wiedziec.
Bo tak pytam, gdyz jesli kazde z was ma powiedzmy osobne mieszkanie i placicie osobne rachunki to czy nie lepiej placic rachunki za jedno mieskzanie? Szczegolnie, ze jak mowisz pomieszkujecie ze soba i tak.
No ale jesli przy rodzicach to nie bylo pytania Smile
Powrót do góry
Myszka
Zapuścił korzenie
Zapuścił korzenie



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 08 Paź 2006, Nie 15:17    Temat postu:

jasne ze mozesz zapytac Wink

juz odpowiadam:ja mieszkam z rodzicami,Piotrek wynajmuje mieszkanie.
Albo ja mieszkam u niego,albo on u mnie,z tym,ze moich rodzicow czesto nie ma w domu,bo maja domek za miastem i tam jezdza-a my sobie wtedy u mnie mieszkamy;)))))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 08 Paź 2006, Nie 15:38    Temat postu:

Tak w ogole to ja mam 3 braci z czego jeden juz jest zonaty o drugim pisalam a trzeci jest na to jeszcze za mlody aczkolwiek mieszka juz z dziewczyna sam (ma 19 lat)... Pewnie ze nie latwo jest odlozyc taka wieksza sume pieniedzy ale jak sie ma dwie dobre pensje to zawsze cos zostaje do oszczedzenia...poza tym jest jeszcze jeden wazny fakt ktory opoznia chyba decyzje mojego brata, w naszej rodzinie panuje swojego rodzaju "fatum" i nie myslcie ze jestem jakas zaboboniara ale wiekszosz malzenstw mojego kuzynostwa a takze jednego z moich braci rozpadla sie badz jest w trakcie rozpadu... nie wiem mozliwe ze to tylko zbieg okolicznosci ale wiekszosc z tych malzenstw byla swietna para za czasow narzeczenstwa a pozniej rozstawali sie tak szybko...
Powrót do góry
Myszka
Zapuścił korzenie
Zapuścił korzenie



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 08 Paź 2006, Nie 15:54    Temat postu:

wydaje mi sie,ze moze nie radza sobie z tym obowiazkiem odpowiedzialnosci jakie niesie ze soba małzenstwo,dlatego latwiej wielu osobom pozostawac w Fazie narzeczenstwa,bo to takie niezobowiazujace.
Ja z Piotrkiem nie zarabiamy rarytasow-nasze pensje do kupy to byloby jakies 3500zl,ale i tak wynajmujac razem mieszkanie(ok.1200 zl plus rachunki)i jedzenie-nie odlozylibysmy za duzo;))
Pozdrawiam szarą rzeczywistosc;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 08 Paź 2006, Nie 15:58    Temat postu:

Watpie czy w ich przypadku mozna mowic o niezobowiazujacym... Oni kupili wspolnie mieszkanie nie wynajmuja, a co do ich zarobkow nie wiem jakie dokladnie sa ale spokojnie starcza im na odkladanie pytanie tylko jak dlugo beda odkladac slub w czasie;] Z reszta moj brat kiedys bardzo sie spazyl na jednej dziewczynie i wiem ze on wciaz sie boi ze znow moglby zostac sam no i dodatkowo te wszystki malzenstwa rozpadajace sie w mojej rodzinie..
Powrót do góry
Myszka
Zapuścił korzenie
Zapuścił korzenie



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 08 Paź 2006, Nie 16:02    Temat postu:

oj-mysle,ze o spazenie nie moze chodzic w przypadku Twojego brata Asinko,bo nie kupowalby z ta dziewczyna na spole mieszkania przed slubem gdyby jej nie ufal
no i wlasnie-ciekawe ile tak beda planowac ten slub;)
moja kolezanka tez chce wziasc kredyt na mieszkanie z chlopakiem bez slubu,ale wszyscy jej skutecznie to odradzaja;)ale u niej to inna bajka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 08 Paź 2006, Nie 16:26    Temat postu:

Ja juz wiem jaki on jest wrazliwy i jak przezyl tamto, to spazenie jest ciagle w nim za pewno tym bardziej ze z tamta tez mieszkal i mimo ze u niej to jej umeblowal cale mieszkanie i wyremontowal a ona go puscila kantem..Oni nie brali tez kredytu hehe;]
Powrót do góry
Myszka
Zapuścił korzenie
Zapuścił korzenie



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 08 Paź 2006, Nie 16:46    Temat postu:

no wlasnie Asinka-nie brali kredytu wspolnie,tylko u niej mieszkal,wiec bylo to niezoowiazujące-dal sie wykorzystac dziewczynie,ktora nie czula sie w obowiązku z nim dalej byc i chlopak sie przejechal-zdarza sie-samo zycie,dlatego uwazam,ze slub sprawia,ze czlowiek zanim tak latwo zostawi 2 osobe to sie 2x zastanowi.
Chociaz to nie regula,ze slub gwarantuje szczescie,ale zawsze to cos powazniejszego.
Asinka-tak z ciekawosci-Twoj brat kupil sam mieszkanie czy z ta dziewczyna na spolke?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 08 Paź 2006, Nie 17:16    Temat postu:

Myszka napisał:
dlatego uwazam,ze slub sprawia,ze czlowiek zanim tak latwo zostawi 2 osobe to sie 2x zastanowi.
Chociaz to nie regula,ze slub gwarantuje szczescie,ale zawsze to cos powazniejszego.


Dokładnie, to sakramentalne tak, z którego potem tak ciężko się wyplątać, zmusza do myślenia. Do zastanowienia się czy warto. Już nie ma hop siup, do jutra razem nie mieszkamy, poprostu zobowiązania są większe.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 08 Paź 2006, Nie 17:20    Temat postu:

Cytat:
Ewelinko, nie wiem czy moge zapytac, ale dedukujac, ze Wasz piekny synek ma 7 miesiecy, a malzenstwem jestecie od niecalego roku, to czy Twoja ciaza nie przyspieszyla decyzji o slubie? Jesli tak to chyba to czy mieszkaliscie razem czy nie nie ma zadnego znaczenia w tym wzgledzie. No chyba, ze zle dedukuje


Hmm czy przyspieszyła?Nie za bardzo bo tylko o kilka miesięcy.
Nie mieszkaliśmy razem wcześniej i nie żałuje bo przekonałam się że żadne próby sprawdzania faceta są niepotrzebne.Jeżeli dwoje ludzi się kocha to są w stanie wszystko pogodzić i dojść do porozumienia w każdej sytuacji.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 08 Paź 2006, Nie 17:22    Temat postu:

to o kredycie tyczylo sie jego obecnej dziewczyny i mieszkania kupili je wspolnie, a co do malzenstwa ono wcale nie gwarantuje ze bedzie sie szczesliwym i wszystko bedzie dobrze i watpie ze ci ludzie sie bardziej zastanawiaja zanim zostawia druga osobe...Z tych malzenstw w mojej rodzinie to sie wszystko tak szybko rozsypalo na przestrzeni zaledwie 2-3 lat od slubu a w przypadku mojego brata to jeszcze szybciej wiec watpie ze ktokolwiek znich bral pod uwage to ze to wieksza zobowiazanie..A propo tej na ktorej przejechal sie nie wiem czy bylo to takie niezobowiazujace bo jej dziecko mowilo do mojego brata tato a do swojego ojca po imieniu jadkaze ojciec tego dziecka uwazal ze wielki blad popelnila ta dziewczyna zostawiajac mojego brata bo ilu jeszcze ojcow dziecko bedzie mialo? skrzywdzila tym najbardziej to malenstwo wlasnie..
Hm zeszlismy chyba z tematu czesciowo;p
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 08 Paź 2006, Nie 18:12    Temat postu:

ewelina napisał:
Cytat:
Ewelinko, nie wiem czy moge zapytac, ale dedukujac, ze Wasz piekny synek ma 7 miesiecy, a malzenstwem jestecie od niecalego roku, to czy Twoja ciaza nie przyspieszyla decyzji o slubie? Jesli tak to chyba to czy mieszkaliscie razem czy nie nie ma zadnego znaczenia w tym wzgledzie. No chyba, ze zle dedukuje


Hmm czy przyspieszyła?Nie za bardzo bo tylko o kilka miesięcy.
Nie mieszkaliśmy razem wcześniej i nie żałuje bo przekonałam się że żadne próby sprawdzania faceta są niepotrzebne.Jeżeli dwoje ludzi się kocha to są w stanie wszystko pogodzić i dojść do porozumienia w każdej sytuacji.

Wiesz Ewelinko mam na mysli to, ze jesli mieszkalibyscie razem to jesli zaszlabys w ciaze to pewnie tez szybciej zdecydowalibyscie sie na slub. I tu mieszkanie czy nie mieszkanie ze soba nie mialo zadnego zwiazku zapewne.
I jesli nie zalujesz to wspaniale i to chodzi, zeby niczego nei zalowac Smile
A mieszkanie przed slubem pewnie, ze konieczne NIE jest, ale zawsze moze ulatwic potem zycie Smile


Cytat:
Dokładnie, to sakramentalne tak, z którego potem tak ciężko się wyplątać, zmusza do myślenia. Do zastanowienia się czy warto. Już nie ma hop siup, do jutra razem nie mieszkamy, poprostu zobowiązania są większe.

No wlasnie, decyzja o slubie zmusza do zastanowienia. A lepiej miec dokladniejsze informacje na co sie pisze niz kupowac "kota w worku"(nieladnie rzecz okreslajac) Wink
Powrót do góry
Myszka
Zapuścił korzenie
Zapuścił korzenie



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 08 Paź 2006, Nie 18:20    Temat postu:

pisanie o czlowieku jako kupowanie kota w worku w sensie sprawdzenie go przed slubem uwazam za nieporozumienie,albo dziwne podejscie do ukochanej osoby Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Życie Dziewczyny Strona Główna -> Ślub i Wesele a potem codzienność dnia powszedniego
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13, 14, 15  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 5 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin