Forum Życie Dziewczyny  Strona Główna Życie Dziewczyny
to forum dla każdej dziewczyny :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

KONIEC WALKI
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25, 26  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Życie Dziewczyny Strona Główna -> Radości i Smutki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: 30 Maj 2007, Śro 22:20    Temat postu:

No dzięki laseczki. Przyda się trzymanie kciuków i pozytywne energia. Spać zaraz idę. Dziewczynko nie przejmuj się tak mną. Już mi wystarczy że moi rodzice jak nadmuchani chodzą a moi przyjaciele co chwile piszą „jak się czujesz? I co tam? Jak się sprawy mają? Odzywał się?” Jezu… wszyscy się martwią a chyba ja najmniej. Ja się tylko po prostu boję a jednocześnie nie mogę doczekać. Tak wiec jutro o 16,30 przy barze przed czerwonym. Pójdziemy sobie na spacer. Obok jest park więc spokojnie będzie można pogadać. Mam tyle pytań, ze chyba je sobie zaraz je na kartce spiszę. Very Happy <joke> oj niech już będzie po…!! Buziaki



EDIT 31.05
Jasnowidzem kurde chyba jestem. Czułam, że coś się dziś nie zobaczymy i co?? Zgadłam! B jedzie na rozmowę o pracę a później w urzędach coś pozałatwiać i dlatego. No z tym, że ja jutro do Bydzi jadę a w sobotę od razu do Poznania. Tylko, że nie wiem o której jadę tak więc nie wiem kiedy się zobaczymy. Mam nadzieję, że jutro bo ja mam zamiar dobrze się bawić a nie myśleć.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 31 Maj 2007, Czw 17:33    Temat postu:

salisee... powodzenia :*
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 31 Maj 2007, Czw 19:35    Temat postu:

hahaha
ja też to przechodziłam, "kurde naprawde przepraszam bardzo chciałem sie spotkać ale niestety wypadło mi ....."

buzka i glowa do gory!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 31 Maj 2007, Czw 19:40    Temat postu:

No jeśli jutro się nie zobaczymy to sobie on poczeka, bo ja wyjeżdżam na jump Razz Very Happy z resztą to on chce się spotkać a nie ja więc wali mnie to już powoli. Jak mu będzie zależało to się postara i przyjdzie a jak nie i zacznie odkręcać terminy to ja już tak zakręcę że zobaczymy się po moim powrocie ze Stanów.
Albo w o ogóle się z nim nie spotkam. Tak chyba będzie najlepiej. A zresztą nie wiem co robić. Niech się dzieje co che. Twisted Evil
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 31 Maj 2007, Czw 20:56    Temat postu:

Salisee, nie rozumiem tu czegoś... przecież napisał, że będzie załatwiał sprawy, a Ty się śmiejesz (w rezerwie), że nakryłaś go z tatą w samochodzie...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 31 Maj 2007, Czw 21:31    Temat postu:

Bart nie mieszka w samym Świeciu tylko z jakieś 5km w takiej pipidówie, a autobusy ma tak często, ze ho ho więc na pewno z tatą jechał to wszystko pozałatwiać. A o co Tobie konkretnie chodzi??
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 31 Maj 2007, Czw 21:37    Temat postu:

bo tak się śmiałaś w tej rezerwie jak byś go na czymś przyłapała Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 31 Maj 2007, Czw 21:49    Temat postu:

Salisse a gdzie B. mieszka?Bo ja troche znam te okolice tam Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 31 Maj 2007, Czw 21:50    Temat postu:

Aha Very Happy nie ja wiesz ogólnie mam z tego wszystkiego zbite ryje się sama do siebie jak kretynka Tata kazał mi iść do swojego pokoju bo ze śmiechu nie mógł jak na mnie patrzał i nie mógł się skupić na pracy. Mama jak na mnie patrzy to się ryje a później mówi „dziecko moje drogie” kuzynka mnie dziś opierdzieliła z góry na dół, ze jeśli myślę sobie, że ona zaakceptuje B w naszej rodzinie to się grubo mylę. Zbita totalna. Choć powoli mnie to już zaczyna wku**iać. Spotkajmy pogadajmy i koniec a nie. No ale to tez moja wada, że wszystko chcę mieć już! A zresztą niech się dzieje co chce. Że tak powiem ma na to wy****ne. Słyszałam to przez 6 miesięcy niech teraz on posłucha.

Dziunia B mieszka w Sulnowie.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 31 Maj 2007, Czw 21:52, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 31 Maj 2007, Czw 21:51    Temat postu:

A to tej pipidówy akurat nie znam Very Happy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 01 Cze 2007, Pią 15:04    Temat postu:

Hmm a ja to nie wiem co na to wszystko mam powiedzieć.. czytając to wyobrazam sobie jak się teraz czujesz.. a w sumie wiem jak, bo miałam podobnie..
Spotkaj sie z nim, wyjaśnijcie sobie wszystko i wtedy podejmij decyzję co dalej.. wszystko chyba zalezy od tego co będzie w tym liście napisane..
Ja trzymam kciuki za Ciebie cokolwiek y się nie działo!!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 01 Cze 2007, Pią 15:44    Temat postu:

No więc tak.

Na wstępie wam powiem, że bardzo się cieszę, ze się spotkaliśmy. Jestem spokojna i szczęśliwa. Dziękuję, że trzymałyście za mnie kciuki bardzo mi się przydały.

Otóż sprawa wygląda tak.
Bartek napisał do mnie już 20 kwietnia ale bał się wysłać mi list. Przeczytałam go i oczywiście się poryczałam. Nie było żadnej Ani (tzn ona jest ale skłamał, ze coś go z nią łączy), nie zdradził mnie. Kochał mnie i kocha nadal ale nie może być ze mną bo jest rozdarty sam w sobie. Jednego dnia mówi sobie tak a drugiego inaczej. Sam się w tym gubi i nie chce żeby znowu ktoś bez niego cierpiał. Nie wiem co on czuje mogę się jedynie domyślać. Żal mi go. Bardzo dużo myślał o sobie o nas i doszedł do wniosku, ze nie będzie z nikim. Nie powiedział mi tego ale myślę, że jeśli z kim ktokolwiek miał by być to miała bym to być ja. Tylko, że ja z nim nie będę. Jestem pewna. Kocham go ale to już nie jest to samo co kiedyś. Wie, że mnie skrzywdził. Powiedziałam mu jak się czułam kiedy zerwał.
On by chciał mieć wszystko już! We wtorek wyszedł a się wkurza że jeszcze pracy nie znalazł. Nawrzeszczała na niego, że tak się nie da!! Może i jestem nienormalna ale jeśli będę w stanie mu pomóc to pomogę. Nie chce żeby zatracił się sam w sobie a jeśli tak dalej będzie postępował to tak będzie. Powiedziałam mu, że nie chcę go już w żaden sposób stracić.
On na dalszej był z 2 chłopakami. Z jednym z nich się bardzo zaprzyjaźnił, rozmawiał z nim godzinami. Kiedy wyszedł zaczęło się Bartkowi wszystko walić i zaczął pić. Upijał się do nieprzytomności. Wtedy zrozumiał dokładnie co zrobił. Teraz już nie pije i mam nadzieję, że nigdy już nie będzie. Nie chciała bym żeby się stoczył.
To było krótkie spotkanie. Za dużo emocji w nas było. Myślę, że jak się spotkamy innym razem to na spokojnie jeszcze dokładnie powiemy sobie o wszystkich szczegółach.
Wiem, że nigdy nie będziemy już razem, nie będę do tego dążyć, ale oboje chcemy odbudować naszą przyjaźń.
Powiedziałam mu o wyjeździe do Stanów. Na jego twarzy nie malował się uśmiech ale powiedział mi, że cieszy się, że układam sobie życie.
Na koniec się przytuliliśmy. Nie przeszedł mnie ten dreszcz, który kiedyś odczuwałam.
Nie wiem może i jestem głupia ale nie chcę pamiętać o złych rzeczach. Wybaczyła mu. Cieszę się, że jest w moim życiu. Może kiedyś obdarzę go takim zaufaniem jak kiedyś. Nie wiem. Zawsze będzie dla mnie kimś ważnym. Dużo przeżyliśmy nie tylko złego ale i dobrego.
W tym liście było jeszcze napisane, że schował wszystkie pamiątki związane z nami, że dziękuje mi, że mógł przeżyć coś trak wspaniałego co przeżył ze mną.
Może na prawdę jestem głupia do potęgi entej ale cieszę się że odzyskałam przyjaciela.
Powrót do góry
Myszka
Zapuścił korzenie
Zapuścił korzenie



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 01 Cze 2007, Pią 16:10    Temat postu:

salisee-bardzo dobrze do tego podeszłaś :smt058

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 04 Cze 2007, Pon 07:22    Temat postu:

SALISEE gratuluje... sadze, ze ta wasza burzliwa znajomosc skonczyla sie najlepiej jak mogla. ciesze sie, ze wszystko juz jest jasn miedzy wami. :*
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 04 Cze 2007, Pon 10:44    Temat postu:

Dziękuję laseczki Smile Ja się bardzo cieszę z takiego obrotu sprawy. W końcu obydwoje zachowaliśmy się jak dorośli co powinniśmy zrobić już dawno no ale widać w Bartku musiało dojrzeć wszystko.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Życie Dziewczyny Strona Główna -> Radości i Smutki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25, 26  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25, 26  Następny
Strona 24 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin