Forum Życie Dziewczyny  Strona Główna Życie Dziewczyny
to forum dla każdej dziewczyny :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

KONIEC WALKI
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24, 25, 26  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Życie Dziewczyny Strona Główna -> Radości i Smutki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: 28 Maj 2007, Pon 20:32    Temat postu:

Śmiać mi się chciało jak przeczytałam wasze odpowiedzi szczególnie Twój Krycha. Ja za cholerę nie wiem co mam robić. Niech już będzie czwartek!! Chciała bym w końcu wiedzieć dlaczego mnie wtedy zostawił, dlaczego tak nagle się odezwał, po co napisał to co napisał wczoraj i dlaczego do jasnej cholery zmienił znowu zdanie!! Wiece co może jestem głupia ale chcę żeby mnie przytulił. Nie widziałam go 3 miesiące!! Tęsknie za nim!!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 28 Maj 2007, Pon 20:43    Temat postu:

Salisee a ja bym się z nim nie spotkała.Po co Ci to już wiedzieć, po co jakieś złudne nadzieje sobie robić.
Zobaczysz go i znów serduszko zabije Ci mocniej będziesz chciała sie do niego przytulić itp. Po co Ci to dziewczyno, wydaje mi się że tylko Ci to dodatkowo zaprzątnie myśli i przez ten list jeszcze długo nie będziesz mogła o nim zapomnieć.
Życzę Ci żebyś jak najszybciej znalazła jakiegoś fajnego, miłego chłopaka i żebyś mogła sie w nim zakochać.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 28 Maj 2007, Pon 20:50    Temat postu:

Kiedyś powiedziałabym: "NIE IDŹ!", ale raz zaryzykowałam i dałam drugą szansę ODPOWIEDNIEJ osobie i nie żałuję! Smile
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 28 Maj 2007, Pon 20:54    Temat postu:

Dziunia też biorę pod uwagę taką opcję choć no już mu napisałam, że się spotkamy.
A że serduszko mocniej zabije? Nadal równie mocno bije tylko dla niego. No nic zobaczymy co mi powie w czwartek. Może znowu zmieni zdanie Very Happy jedno jest pewne teraz nie zgodzę się z nim być tym bardziej, że wyjeżdżam. Może kiedyś będzie nam dane być razem?? Nie wiem nie nastawiam się. Nie chce znowu cierpieć. Może po prostu zostaniemy znajomymi i tyle.
Ja już sama nie wiem. Rolling Eyes
Dziewczynko ja mu bym mu dała szanse gdyby nie zmieniał co chwile zdania. Sama widzisz wczoraj pisze kocham a na 2 dzień źle mnie rozumiałaś. On chyba naprawdę się czegoś boi. Ja nie wiem czego on chyba tez nie. Więc dopóki nie odnajdzie siebie samego to nie wpakuję się ponownie w ten związek.
dziekuję laseczki:*
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 28 Maj 2007, Pon 20:59    Temat postu:

Tylko wiesz zadaj sobie pytanie czy rzeczywiście dla Ciebie będzie lepiej jak zostaniecie znajomymi i czy będziesz się z tym dobrze czuć bo go kochasz jednak czy lepiej żebyście się nie widywali.
Szczerze gdybym była na twoim miejscu to serce kazało by się spotakać a rozum żeby się nie spotkać. Napewno też byłabym w kropce.
Ale mimo wszystko chyba bym się nie spotkała żeby nie cierpieć.
W każdym bądz razie życze powodzenia i szczęścia!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 28 Maj 2007, Pon 21:04    Temat postu:

Dziunia i dokładnie tak się czuję! Nie wiem kompletnie co zrobić. Ale no jestem osoba która lubi mieć wszystko czarno na białym więc od 3 miesięcy zachodzę w głowę czemu wiec po prostu chce wiedzieć, musze.
Trzymajcie za mnie kciuki. Już bym chciała być po spotkaniu.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 28 Maj 2007, Pon 21:18    Temat postu:

jedno spotkanie to nic zobowiązującego... może warto? ja bym poszła...
trzymam kciuki!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 28 Maj 2007, Pon 21:25    Temat postu:

Dziewczynko tu nie chodzi o to czy to jest coś zobowiązującego czy nie tylko ot o czego on na prawdę chce! Dlaczego postępuje jak postępuje. Niech już będzie czwartek.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 28 Maj 2007, Pon 22:36    Temat postu:

Rob to co uważasz za słuszne. Ja na Twoim miejscu bym sie z nim spotkała ,bo wiem co czujesz i wiem że czasami jest cięzko...
Gdy sie z nim spotksz... trudno, nie jedna noc przepłakałaś ,jedna więcej różnicy nie zrobi ...moze bedziesz pozniej zalowac, ale to on chce sie spotkac a nie Ty ! wiec punkt dla Ciebie.
Gdy sie nie spotkasz, niewazne jakie to spotkanie bedzie mialo przebieg bedziesz zalowac,ze nie sprobowalas,bedziesz gdybac ,zastanawiac sie i 1000 mysli w glowie ze jednak moglam to zrobic i to i tamto mu powiedziec.

Wiem co czujesz doskonale, 1000 mysli w glowie na minute, czasem wrazenia ze to jakis zly sen i zaraz sie skonczy o on jak krolewicz na bialym koniu /badz to ostatnio uslyszalam i kwiczalam ze smiechu "jak pan premier na swym kocie"/ przybedzie z bukietem róż.WSPOMNIENIA potęguja to wrażenie.
Z 2-giej strony wsciekasz sie na niego jak on mogl sie tak zachowac ,jestes na niego wkurw..... ze Cie tak potraktowal bo sobie na to nie zasłużyłaś...

Obojetnie jakie to spotkanie bedzie ..... pamietaj TO zawsze przechodzi,widze to po sobie....
Powrót do góry
Myszka
Zapuścił korzenie
Zapuścił korzenie



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 1753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 29 Maj 2007, Wto 05:49    Temat postu:

Salisee-jestes boska-naprawde-super dziewczyna i przede wszystkim mądra.
Prawie rok temu wyrazilam swoje zdanie na identyczny temat i tak na mnie panienki naskoczyly,ze zostałam niemal spalona na tym forum,ale mi tam to akurat latało,bo i tak wyszlo na moje,ale nikt sie do tego nie przyznaje,bo glupio jest sie przyznac i lepiej powiedziec,ze nie zbłaźnilo sie tylko uczy na błędach-jak zwał tak zwał-dla mnie pewne sytuacje byly ponizaniem sie dziewczyn.

Ja wiem jak sie czujesz i rozsądek mówiłby mi tak jak mówi Dziunia-nie idz-pokarz twarz a nie bedziesz na kazde zawołanie kolesia,ktory przypomnial sobie ni z gruszki ni z pietruszki o Twoim istnieniu.

Serce natomiast mowiloby jak radzi Dziewczynka-idz,pogadaj bez zobaowiązan,ale moje podejscie byloby juz inne-1 wiecej spotkanie wlasnie b.duzo moze zmienic i to na gorsze,tzn.będziesz sie gorzej z tym czuła,bo znowu on Cie skrzywdzi,chyba,ze pojdziesz z nastawieniem,ze chcesz sie tylko dowiedziec dlaczego on tak postąpil i to dowiedziec sie z przymrużeniem oka,bo od kolesia,ktory jest niedojrzaly nie mozna wydrzec prawdy,a jedynie slogany,ktore zasłyszał z filmów czy od kolegów.

Tak szczerze,to ja mam słaby charakter pod tym względem i polazłabym na to spotkanie nie robiąc sobie zadnych nadziei.Nawet nie po to,zeby sie dowiedziec dlaczego on Cie skrzywdzil,tylko zeby mu pokazac,ze daje sobie swietnie rade bez niego,jestem fajna,mądra a takie typki jak on to łykam na drugie sniadanie Wink
Trzymam kciuki za Ciebie ,bo wiem,ze Ty sobie poradzisz coby nie bylo :smt058


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 29 Maj 2007, Wto 06:19    Temat postu:

salise ja też bym chciała wiedzieć dlaczego....
tak poprostu chcisłsbym wiedzieć...
trzymam kciuki za Ciebie:-)
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 29 Maj 2007, Wto 09:07    Temat postu:

Dziękuje dziewczynki za miłe słowa.

Tak jak napisała Krycha dokładnie tak się czuje!!
Poprzedniej nocy całej nie przespałam. Myślałam jak to będzie co mi powie co ja mam mu powiedzieć czy mam do niego wrócić a jeśli tak to jak zareaguje na wieść o Stanach. Ale wierzyłam, że wszystko będzie Oki. No bo skoro mnie kocha a ja jego to damy rade i nie jedną burze jeszcze razem przejdziemy. No widać się pomyliłam, bo po tekście źle mnie zrozumiałaś (do cholery jak maiłam zrozumieć tekst nadal Cię kocham!!!) to normalnie padłam. Zaczęłam się ryć ze śmiechu a później taka złość się ze mnie zagotowała!!
Dzisiejszą noc przespałam bez problemów, żadnych głupich snów ani tym bardziej jego w myślach nie miałam. Obudziłam się bardzo spokojna odprężona. Jestem pozytywnie nastawiona. Pójdę tam dowiem się o co chodziło (choć ja napisała Myszka pewnie wszystkiego się nie dowiem) porozmawiamy, zobaczę czego on w tym momencie chce. Ja na szczęście nie zmieniam zdania w ciągu kilkunastu godzin. Nawet gdyby mi powiedział, że on to sobie znowu przemyślał, chce ze mną być już nawet poczeka rok na mnie jak będę w USA to i tak się nie zgodzę. Powiem mu, że na razie zostańmy na stopie koleżeńskiej a jak wrócę to porozmawiamy. Jeśli obydwoje będziemy czuć nadal coś do siebie to się zastanowimy nad związkiem a jak nie to dalej będziemy znajomymi przyjaciółmi nie wiem jak to tam teraz nazwać. Jeśli powie mi, że mnie kocha stetetete ale on nie moze być ze mną bo się nie nadaje do związku i ogólnie pod tym względem będzie kręcił to nasze stosunki ulegną całkowitej zmianie. Będę w stanie od czasu do czasu odpisać mu na smsa ale to chyba wszystko. Jeśli natomiast mi powie, że on nie chce ze mną być no to zostajemy znajomymi. Na pewno nasze stosunki nie będą takie jak na początku naszej znajomości ale jakiś tam kontakt mozę być. Tak czy owak nie będę na niego czekać. Na prawdę nie mam już nadziei. Dopuściłam do myślenia tylko i wyłącznie rozum. Tak jest lepiej. Nie będę z nim. Nie mam ochoty znowu cierpieć. Dawałam w tym związku z siebie wszystko a oni tak nie był szczęśliwy więc nie wiem co niby miała bym jeszcze zrobić aby czuł się ze mną szczęśliwy. On na prawdę nie wie czego chce. A ja dziecka na wychowanie nie chcę sobie wziąć.
Chcę być już po spotkaniu.
Trzymajcie kciuki laseczki:*

EDIT 12,24
Chyba genialna jestem. Ja już chyba wiem o co w tym wszystkim chodzi!! Tzn nie wiem dokładnie ale się domyślam że chodzi o ten list, w którym mi wyjaśni dlaczego zerwał i dlaczego się nie odzywał. Przed chwilą pisaliśmy z Bartkiem (ale tak ogólnie nie o uczuciach itp.) no i on mi na końcu jednego z smsa napisał: „mam nadzieję że w czwartek wszystko zrozumiesz”. On musiał zrobić coś bardzo niedobrego i krzywdzącego mnie, że teraz chce wszystko wyjaśnić, oczyścić sumienie ale z 2 strony nie chce mnie stracić a się pewnie boi, że tak będzie. Tzn nie wiem czy mnie rozumiecie. Chodzi mi ot o co napisał w niedziele wieczorem. Kurde to było takie szczere!! A poniedziałek zaczął kręcić. W związku z tym wydaje mi się, że on nadal mnie kocha, chce ze mną być ale chcę mi wszystko wyjaśnić i pisze teraz takie rzeczy, żebym sobie nadziei nie robiła bo w tym liście jest napisane coś strasznego co spowoduje, ze nie będę go chciała znać. No bo wtedy po co to wszystko pisał. Błagał wręcz o spotkanie. Po co pisał do Pauli o mój numer i po co jej napisał, ze teraz po wojsku chce sobie ułożyć ze mną życie? Myślę właśnie, że napisał to a później się przestraszył, ze ja mu nie wybaczę popełnionych czynów. Heh wiecie ja jestem w stanie wszystko zrozumieć i wybaczyć i on dobrze o tym wie wiec teraz musiał coś naprawdę niezłego odwalić. Nie no niech już będzie ten czwartek!!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 29 Maj 2007, Wto 12:25    Temat postu:

salisse coś czuje ze masz rację...
ciekawe tylko co takiego zrobił, że musiał tak postapić.>>>
trzymam za ciebie kciuki kochana:-)
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 29 Maj 2007, Wto 12:42    Temat postu:

jesli to prawda że zrobił coś "złego" No to chyba jest w porządku skoro chce Tobie wyjaśnić..
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 30 Maj 2007, Śro 22:12    Temat postu:

Salisee, złapałam się na tym, że stresuję się Twoim spotkaniem z B.! Widzę, że jesteś na forum - uciekaj, idź spać, prześpij to! Powodzenia Ci życzę! Niech wszystko się ułoży tak, jak ma być! Trzymaj się mocno!!!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Życie Dziewczyny Strona Główna -> Radości i Smutki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24, 25, 26  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24, 25, 26  Następny
Strona 23 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin