Forum Życie Dziewczyny  Strona Główna Życie Dziewczyny
to forum dla każdej dziewczyny :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

KONIEC WALKI
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 24, 25, 26  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Życie Dziewczyny Strona Główna -> Radości i Smutki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: 25 Sie 2006, Pią 11:22    Temat postu:

Wiem ze latwiej doradzic komus niz pokierowac swoim zwiazkiem ale jedno wiem na pewno raz przerabialam takie zrywanie i wracanie i wiecej nie bede tego przerabiac...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 25 Sie 2006, Pią 12:04    Temat postu:

Nie znam Twojej sytuacji, wiec ciezko mi cokolwiek powiedziec. Ja tez wolalabym bez rozstan. Moj Wojak wie, ze wielu z nich mozna bylo uniknac, bo byly to glupoty... Ale co poradzic? Very Happy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 25 Sie 2006, Pią 12:51    Temat postu:

wiecie kochane w zwiazku moim zdanim trzeba walczyc o uczucie tyle ile sie da...
ile sil na to mamy,chwilami trzeba sie posiwecic,zniesc bol.. ale ten bol moze byc nagrodzony...

chyba,ze juz obie strony widza,ze nic z tego nie bedzie wtedy skonczyc zwiazek...
co do powrotow i wracania.. mozna dawac szanse,ale to zalezy od rzeczy kto komu co wyrzadzi... bo np.Razzo zdradzie nie wiem czy bym chciala dac komus szanse:watpie; ale po jakims malym klamstwie to bym dala jeszcze....wiec mowie zalezy od sytuacji itd
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 25 Sie 2006, Pią 22:27    Temat postu:

Zobaczymy jak to będzie....
na razie codziennie po pare smsów , i to on sam zaczyna wysyłać a nie odp. tylko na moje pytania:) Jest dobrze wczoraj o 2,30 nawet mi wyslla smsa ze zyczy mi milych snow.
Dzis bylam na kawce u Jego mamy, bylo bardzo milo Very Happy Dzownilam do niego ale juz spal i powiedzial ze mam jutro callnac, wie ze spotykam sie z Jego mama i nie ma nic przeciwko temu .
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 26 Sie 2006, Sob 10:42    Temat postu:

dzis mija 3 lata jak jestem z Michalem mimo ze bywaly ciezkie chwile (jak np kiedy wyszedl z woja) to nigdy sie nie rozstalismy nie bylo zadnych przerw etc i wiem ze oboje jestesmy zdania ze nie powinno tego byc, Krycha mam nadzieje ze jak sie juz zejdziecie to nie bedzie ci dane przezywac tego po raz kolejny!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 27 Sie 2006, Nie 14:36    Temat postu:

Krycha ja równiez wierze,ze i wam sie jeszcze ułoży i do siebie wrocicie jesli naprawde sie kochacie.
Idealnie moglam postawic sie w Twojej sytuacji,gdy czytalam Twoja wypowiedz o spotkaniu. U mnie tez był problem ze zwracaniem sie do siebie,ustalilismy nawet,ze nie bedziemy do siebie i tak mowic po immieniu i stanelo na Kocie, Kocico.Tez gdy rozmawialismy po zerwaniu,w jednej chwili szie smialismmy,w innej plakalam jak bobr,ze mi Go brak.
Aktualnie jestesmy znow razem,aczkolwiek ten zwiazek sie bardzo zmienil. Tak jak zmienil sie sam Marcin,przez to cale wojsko.
Wolalam Go jaki byl wcześniej...romantyk,cieply i strasznie czuły,stawiał mnie na pierwszym miejscu w swoim zyciu...a teraz jest zimny, nie okazuje mi uczuc jak kiedys i okazuje duzo mniejsze zainteresowanie sam mowi,ze przez wojsko spowaznial.
Ale ja i tak Go kocham,jaki by On nie byl.
Nie potrafilabym zrezygnowac z tego zwiazku. Caly czas staram sie by bylo miedzy nami lepiej- z roznym efektem mi to wychodzi niestety.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 02 Wrz 2006, Sob 01:35    Temat postu:

Malina -Kicia ja bym nie chciała aby nasz związek polegał na łzach smutku z powodu rozstań i złach szczęścia z powodu powrotów. Jak się życie ułoży to czas mi pokarze....
Wskoczyłam po niego, wracaliśmy do domu, po drodze zatrzymaliśmy sie w knajpce na ibiadek, potem męcząca po ciemku droga do domu i jeszcze deszcz. Fatalna ogólnie dorga, ale mój wojak prowadził bo wie że jako do kierowcy mojego auta mam duże zaufanie.
Żarty itp. jak za dawnych lat. Temat o nas, był skrzetnie przez niego omijany. ale coz... Powiedzialm mu ze teraz jest juz bardziej taki jak kiedys ale na 2 pjtce go nie poznałam, bo sie bardzo zmienil. Ale droga z powroem byla naprawde mila, gadalismy spiewalismy ......
Dowiozlam go do domu, weszlam, jeszcze porozmawialismy z jego rodzicami i pojechal do domu. Wszyscy bardzo mi dziekowali ze go przywiozlam Very Happy on sam tez, potem w nocy do 1 smsowalismy.
Przyznalam mu sie ze nadal cos czuje... dzis mialm spotkanie z moimi znajomymi,nie przyszedl byl ze swoimi. Jest 2,34 rozmawialm z nim z godzine temu, powiedzial ze moze wskoczy jak nie bede jeszcze spala... po co??? domyslcie sie same.... Smile ale watpie ze przyjedzie jeszcze teraz............ale jak kiedys juz pisalm nadzieja matka glupich a ja w tej calej sytuacji z nim jestem glupia Very Happy


2,56 ide spac, nie ma sensu czekac............
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 02 Wrz 2006, Sob 06:47    Temat postu:

KRYCHA nie nalegaj... po prostu niech zostanie tak jak jest. faceci boja sie deklaracji i tego ze zostanie im zalozona smycz. czyz tak nie jest lepiej? Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 02 Wrz 2006, Sob 07:51    Temat postu:

Nie Symbi nie jest lepiej.

Czas najwyższy bo faceci dorośli. Bo powiem ci, że mam dość takiego patrzenia przez palce na jego zachowanie.
Dlaczego ode mnie wymaga się dorosłych i odpowiedzialnych posunięć, a od niego nie?
Fakt, że w naszym przypadku pewne rzeczy są wynikiem mojego wieku, ale mimo wszytko.

Zauważ, że facetom więcej się wybacza z racj tego, że mają penisa (no, no zdanie mi się udało Laughing )
W szkole nauczycielki są dla nich pobłażliwsze niż dla dziewcząt, w domu często mamusia za nich robi wiele rzeczy. A potem my zostajemy z takim wiecznym chłopcem i boimy, że że wszystko będzie odbierane jako trzymanie ich na krótkiej smyczy.

W końcu jeśli są na tyle dorośli by z nami spać, to niech biorą odpowiedzialność za nas. Niech nas wspierają i niech w końcu pojmą, że nie są pępkiem świata.


Przepraszam za ten wybuch, ale... no kurde taka jest prawda.


Krycha czytam twoje posty i stwierdzam, że to samo jest u mnie, tyle, że my nie zerwaliśmy ze sobą.
Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Lista tematów, które psują mu hunor, jest coraz dłuższa.
Ja zdążyłam już:
-trzymać go na krótkiej smyczy
-kontrolować
-nudzić
-być monotematyczna
Te rzeczy już usłyszałam ile jest jeszcze przemilczanych, Bóg jeden raczy wiedzieć.
A najlepsze jest to, iż każde moje postępowanie było interpretowane w ściśle okreslony sposób.
Jeśli się niepokoiłam czemu nie dzwoni to znaczy, że go kontroluje.
Gdy pytałam czy dzwonił do domu...
Gdy rozmawiałam na jeden temat, bo żadnego innego on nie podejmował... Znów moja wina.

Jest jak w tym powiedzeniu: jeśli chcesz psa uderzyć to i kij się znajdzie.
Czasem zastanawiam się kiedy będzie tak że powiem cześć, a on rzuci słuchawką bo powiem to cześć np. z małej litery.

Mam dość tego wojska i jego postępowania.
Mam dość usprawiedliwiania go przed samą sobą, że ma zły humor, bo...

Teraz na jego pj-tce otworzyłam mu oczy na jego postępowanie. Na to że dzwoni tylko wtedy gdy jemu to pasuje, inaczej albo milczy albo mnie zbywa. A szczytem szczytów było to jak powiedział do mnie: nie mam czasu z tobą rozmawiać będąc w domu i zasypiając!
Wiecie chodzi o formę. On wykorzystał odpowiedź w standarcie, tę samą którą ostatnio tak często słyszałam.
A zresztą co będę pisać, przecież poemat by mi się z tego wszystkiego zrobił.
Teraz we wtorek spotkamy się i przez ok 10 dni będziemy razem.
To będzie czas na to podjąć pewne decyzje. Bo skoro zrozumiałam, że jest mała szansa by on zmienił swoje postępowanie, tak bym zawsze była najważniejsza w jego życiu, to teraz muszę sobie odpowiedzieć czy chcę takiego życia...
Ale ja znam odpowiedź na to pytanie... niestety.... :smt086
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 02 Wrz 2006, Sob 08:47    Temat postu:

Masz racje Andi, wybacza im sie bo jest FACETEM !!!!!!!!!!!!!
Sama nawet w temacie wiosna bronilam wojakow ktorzy nie mieli czasu zadzwonic do dziewczyn. OK, to jest wojsko nie zawsze moga dzownic, ale sms-trwa 5 sekund 7 literek: tesknie .
Moj wojak o 4 mi wyslal smsa ze nie wleci. ja juz przysypialam i zle odczytalam i do niego zadz. ze ja juz spie zeby nie przychodzil i smial sie ze lepiej mam spac a nie wydzwaniac w nocy jak mam problmey z odczytaniem smsa Very Happy ma dzis wleciec do mnie.
Wiem ze to jest chory uklad, ale coz...... najgorsze to ze go nadal kocham....i to ze on sie tak zachowuje,gdybym byla mu totalnie obojetna to ktory facet by chcial miec taki kontakt z byla...
A moze taki uklad na razie jak jest w wojsku jest lepszy ?? Ja sie nie glowie czy na stalkach nie lata /dostal stalke i mi nawet pokazywal/ , i on tez sie nie przejmuje co wyprawiam na miejscu.
Wczoraj przyjaciolka mi dobra rzecz powiedziala, CZEKAJ, zobacz jest teraz jesien zima i wyjdzie. i wtedy zobacz co bedzie, nie ma teraz wakacji, lepiej dla mnie. niech bedzie jak jest a co bedzie w styczniu to sie zobaczy jak wyjdzie....
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 02 Wrz 2006, Sob 13:07    Temat postu:

Krycha no wiesz ja mam z moim bylym do tej pory kontakt a na pewno po tych prawie 4 latach odkad niejestesmy razem stalam sie mu obojetna wiec to zalezy od faceta i tego jak traktuje zwiazki... A co do jego nocnej wizyty, moim zdaniem mozesz na niego czekac ale skoro nie jestescie poki co razem to nie powinniscie robic tego co robia pary ze soba, no ale to juz twoj wybor. Tylko pamietaj ze TWOJ a nie jego bo dziewczyny to potem rozkminiaja zaluja czy nie a faceci to wiesz nie wnikaja ...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 02 Wrz 2006, Sob 18:01    Temat postu:

Nie czekałam poszłam spać...
nie wiem co jest, nie wiem. etraz znowu sie nie odzywa ,dzwonilam do niego z 2 h temu, watpie ze nie ma komorki przy sobie. mam ochote powiedziec o nim teraz palant... Very Happy I co do dzisiaj nawet sie nie ludze ze zadzwoni ,napisze a tym bardziej przyjdzie.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 03 Wrz 2006, Nie 16:44    Temat postu:

Oj dziewczyny duzo by pisac.....
Wczoraj przyszedl wieczorkiem wyszedl nad ranem.
Powiedzial ze mam na wodzy trzymac emocje, ale jemu tez to sie nie udalo....Gadalismy tez sporo.
Jest miedzy nami teraz jakis uklad....czy jest to chory uklad nie wiem, jest dziwny ,a to czy chory czas poaze. On nie szuka laski, ja nie szukam faceta. Nigdy wczesniej z bylym nie bylam w takich stosunkach, on takze.
Wiemy o sobie wszytsko, co kto robi gdzie byl...
Coz pozyjemy zobaczymy co bedzie......
kto chce czytac i ma sily niech czyta:)
Jego pjta zaczela sie w czwartek o 18, jechalismy do domu, po dordze obiadek , odwiozlam go do domu, spalilam jeszcze u niego fajke i pojechalm do siebie. Do 2 wysylalismy sobie smsy. Piatek ,napisal ze wskoczy, o 1 jeszcze gadalismy przez tel, o 4 sms ze juz idzie spac, ze w sobote sie zobaczymy. W sobote czekalam i czekalam..... o 23 sie odezwal, ze jest na imprezie i chyba z niej szybko nie wyjdzie, ale juz po polnocy byl u mnie:) Dzis jechal juz do jw. Czy pjtke mialam jego udana, mozna powiedziec ze tak. Very Happy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 03 Wrz 2006, Nie 17:40    Temat postu:

i tylko gadaliscie? Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 03 Wrz 2006, Nie 19:33    Temat postu:

Symbi napisał:
i tylko gadaliscie? Wink


no nie tylko Very Happy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Życie Dziewczyny Strona Główna -> Radości i Smutki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 24, 25, 26  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 24, 25, 26  Następny
Strona 12 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin